Inteligentne liczniki prądu do 2020 r. Pozwolą na oszczędności

Inteligentne liczniki prądu do 2020 r. Pozwolą na oszczędności

Tomasz Prusek

26.04.2013 , aktualizacja: 25.04.2013 22:38
A A A Drukuj
Według unijnych przepisów do 2020 r. powinny zostać wymienione wszystkie liczniki prądu
Według unijnych przepisów do 2020 r. powinny zostać wymienione wszystkie liczniki prądu (Fot. Karol Piętek / AG)
Zamontowanie do 2020 r. 15 mln nowych liczników prądu pochłonie 8 mld zł, które zobaczymy w naszych rachunkach

Wielka wymiana, do której zobowiązuje nas unijna dyrektywa, powoli nabiera tempa. Do historii przejdzie tradycyjny licznik indukcyjny z tzw. kręciołkiem i odmiana elektroniczna, która z wyglądu podobna jest do inteligentnego licznika, ale nie może przesyłać informacji. Właśnie komunikowanie się urządzenia "po drucie" z zakładem energetycznym to nowość, która umożliwi zdalne przesłanie informacji o pomiarze zużycia prądu do elektrowni. Na tej podstawie każdy klient dostanie fakturę. Dlatego zdalnie odczytywany licznik prądu określa się mianem "inteligentnego".

Koniec prognoz, będzie podgląd

To będzie duża zmiana jakościowa dla konsumentów. Skończą się bowiem prognozy zużycia prądu, faktury zaliczkowe i ręczne odczyty liczników. Rozliczane co pewien czas zaliczki powodowały czasem niemiłe niespodzianki dla odbiorców, którzy znacząco przekraczali prognozy i dostawali później fakturę z dużą dopłatą. Ilość zużywanej energii będzie można sobie podejrzeć na koncie w internecie i to w rozbiciu na godziny i pory dnia.


Nowy licznik daje też możliwość sprzedawania energii wyprodukowanej w przydomowych instalacjach, np. z baterii słonecznych, bo jego działanie przypomina ulicę dwukierunkową: mierzy też ilość energii oddawanej do sieci, za którą z kolei zapłaci zakład energetyczny. Trudniej będzie kraść prąd, bo na stacjach transformatorowych zamontowane będą tzw. liczniki bilansujące sprzedaż do wszystkich klientów, którą można na bieżąco porównać z ilością rzeczywiście zużywanego prądu.

Na razie na naszym rynku największe wdrożenia inteligentnych liczników dokonuje grupa energetyczna Energa, która w dwóch rzutach zamówiła już 419 tys. takich urządzeń. W tym miesiącu zakończono montaż 50 tys. sztuk w 100-tys. Kaliszu. To pierwsze w Polsce miasto w pełni "inteligentne" energetycznie.

Nie będzie wizyt inkasentów

- Nie ma już potrzeby, by inkasent odwiedzał odbiorcę prądu - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Rafał Filipek, dyrektor Biura Inteligentnych Sieci spółki T-matic Systems dostarczającej inteligentne liczniki dla Energi. Każdy odbiorca na wyświetlaczu LCD może sam odczytać wielkość zużycia energii i porównać z otrzymaną fakturą.

W tym roku liczba zainstalowanych nowych liczników sięgnie pół miliona, ale mamy czas do 2020 r. Europejskimi liderami są Włochy i Szwecja, gdzie wszyscy odbiorcy mają już inteligentne liczniki. Przechodzą na nie też Amerykanie, którzy korzystają już z 36 mln urządzeń.

Wielomiliardowe koszty zakupu i montażu liczników poniosą początkowo dostawcy prądu, ale wliczą sobie w koszt taryfy i rozłożą to w czasie. Według szacunków Urzędu Regulacji Energetyki to koszt dla odbiorcy 1,32 zł na miesiąc do 2030 r. A jak zarobi na tym konsument? Dostawcy zdalnych urządzeń przekonują, że możliwe jest zaoszczędzenie rocznie nawet 5-9 proc. energii, bo łatwiej będzie przeanalizować, kiedy zużycie rośnie i czy jakieś urządzenie nie jest w domu włączone niepotrzebnie. Znając bieżące zużycie prądu i koszt, można też łatwiej porównać oferty dostawców i zmienić droższego na tańszego.